Jako trener drużyn ligowych pracuję już od osiemnastu lat, kiedyś przez półtora roku prowadziłem już Powiśle Dzierzgoń, ale to było jeszcze w starej, bardzo silnej IV lidze, z tego zespołu nikogo już w drużynie nie ma - mówi Wojciech Tarnowski. - W swojej karierze prowadziłem między innymi Jezioraka Iława, Sokoła Ostróda, ostatnio pracowałem w GKS Wikielec, który wcześniej wprowadziłem do III ligi.
- Przed meczem z Kaszubią odbyliśmy zaledwie cztery treningi, dopiero na ostatnim udało mi się poznać wszystkich zawodników z imienia i nazwiska. Liga dla mnie jest nowa, zespół nowy, przeciwnicy również. Przyjąłem zadanie utrzymania w lidze, umówiliśmy się z zarządem klubu na tę rundę. Co będzie potem - zobaczymy po zakończeniu rozgrywek.
- Mecz nie był porywającym widowiskiem, choć emocji nie brakowało. Oba zespoły miały dogodne sytuacje do zdobycia bramki, myślę ze ze zdobytego punktu trzeba się cieszyć. Z każdym treningiem i następnym meczem będę ten zespół lepiej poznawać, ale już teraz mogę powiedzieć, że to nie jest drużyna na spadek z ligi - kończy szkoleniowiec Powiśla Dzierzgoń.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?