Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odbudujmy zamek w Dzierzgoniu w wirtualnej rzeczywistości

Witold Chrzanowski
Witold Chrzanowski
Tak przed wojną wyglądał zamkowe wzgórze w Dzierzgoniu
Tak przed wojną wyglądał zamkowe wzgórze w Dzierzgoniu dzierzgon.pl
Był najważniejszą krzyżacką warownią na ziemi sztumskiej. To tu rezydował wielki szatny Zakonu, zarządzający składami odzieży, zbrojownią z pancerzami, który pełnił także funkcję komtura. Zamek w Dzierzgoniu, bo o nim tu mowa, nie miał jednak szczęścia. Zbudowana w połowie XIII wieku warownia spłonęła na początku XV stulecia i po kilkudziesięciu latach została prawie całkowicie rozebrana.

Zamek zaczęto budować w 1248 roku na miejscu dawnego pruskiego grodu. Po zniszczeniach w końcu XIII wieku nastąpiła rozbudowa twierdzy, która zyskała wówczas na znaczeniu, a to z powodu wyznaczenia jej na siedzibę wielkiego szatnego. W 1414 roku, w cztery lata po zwycięstwie grunwaldzkim, zamek spłonął po zdobyciu go przez wojska polskie, a w 1456 roku został prawie całkowicie rozebrany.

W XIX wieku na miejscu dawnego zamku powstał park, a w latach 30. XX wieku zbudowano na szczycie wzniesienia wieżę ciśnień. Prowadzone tu wykopaliska archeologiczne odsłoniły fundamenty budowli i dawną drogę.

Choć nie zachowały się praktycznie żadne wizerunki zamku z czasów średniowiecza właśnie dzięki archeologom potrafimy określić w miarę dokładny kształt i wygląd dawnej siedziby komturów dzierzgońskich.

Zgodnie z informacjami archeologów, zamek powstał na nieregularnym planie dostosowanym do kształtu wzgórza. Przebieg murów obwodowych poprowadzono najprawdopodobniej na dawnych pruskich wałach. Warownia nie miała typowej dla Krzyżaków formy czteroskrzydłowego zamku konwentualnego, a posiadała jedynie dwa podpiwniczone skrzydła - wschodnie oraz północne. Oba budynki (powstałe, jak się przypuszcza, w różnym czasie) wzniesiono na planie prostokąta. Skrzydło północne miało 20 metrów zaś wschodnie 40 metrów długości. Od strony dziedzińca dostawione były do nich dwukondygnacyjne murowane krużganki. Główne reprezentacyjne pomieszczenia zamku mieściły się na piętrze skrzydła wschodniego. Zamkowy dziedziniec wybrukowano, a w jego południowej części zlokalizowano zamkową studnię.

W czasach swej świetności zamek przedstawiał się imponująco. Twierdzę otaczało obszerne wydłużone podzamcze wzmocnione rozstawionymi regularnie co około 30 metrów basztami. Wieża bramna prowadząca z podzamcza na zamek znajdowała się po zachodniej stronie skrzydła północnego. Wjazd główny flankowała kilkukondygnacyjna czworoboczna wieża. Na podzamczu znajdowały się murowane budynki o charakterze gospodarczym. Droga na teren podzamcza wiodła od północy, gdzie nachylenie zbocza było najłagodniejsze.

Upadek warowni rozpoczął się wkrótce po bitwie pod Grunwaldem. W tym największym starciu średniowiecznej Europy poległ, 15 lipca 1410 roku, wielki szatny i komtur dzierzgoński Albrecht von Schwarzburg. Jak głosi legenda, ten zakonnik krzyżacki, będący gorącym przeciwnikiem wojny z Polską i Litwą, wyjeżdżając na wyprawę, z której miał już nie powrócić, a pytany przez sługę, "komu zostawia zamek", miał w wielkim gniewie odpowiedzieć: "a nawet samemu diabłu".

Zmierzające do Malborka wojska króla Władysława Jagiełły zajęły dzierzgoński zamek bez walki 22 lipca. Jan Długosz w swej kronice pisze o wielkich łupach jakie wówczas zdobyto. Kolejny raz zamek w Dzierzgoniu został zajęty przez wojska polskie w czasie tzw. wojny głodowej w 1414 roku. Tym razem twierdza została nie tylko ograbiona, ale także spalona. Zniszczenia były tak poważne, że w 1437 roku komturia dzierzgońska została przeniesiona do Przezmarka. Podczas wojny trzynastoletniej w lutym 1454 roku siły Związku Pruskiego spaliły zamek.

Po II pokoju toruńskim w 1466 roku zamek został przejęty przez stronę polską i przeznaczony na siedzibę starostwa. Nigdy nie został odbudowany, a jego stan stale się pogarszał...

Do naszych czasów zachowały się jedynie fundamenty zamku oraz niewielkie fragmenty murów podzamcza. Ocalała też kaplica cmentarna p.w. św. Anny - budowla gotycka z XIV wieku. Była ona integralną częścią kompleksu zamkowego.

Tyle zostało, ale o wyglądzie zamku, jak się rzekło, wiemy, dzięki archeologom, dość dużo. I choć o odbudowie warowni, tak jak jest to w przypadku nieodległego Sztumu, trudno obecnie nawet marzyć, to przecież są inne sposoby na to, by miłośnicy przeszłości mogli pospacerować po zamkowych krużgankach, a nawet odwiedzić reprezentacyjne pomieszczenia wielkiego szatnego.

By to móc uczynić trzeba pójść drogą wytyczoną przez Muzeum Zamkowe w Malborku, a ściśle rzecz biorąc przez oddział tej instytucji - Zamek w Sztumie. Jest tu przygotowywana wirtualna wędrówka po warowni. Wirtualny spacer umożliwi turystom zobaczenie jak wyglądała twierdza sztumska w czasach swojej średniowiecznej świetności.

Dlaczego, w oparciu o to, co już wiemy od archeologów, nie zacząć przygotowywać takiej wirtualnej wycieczki po zamku dzierzgońskim? Konieczna byłaby tu pomoc historyków znawców epoki, ale takich - choćby w Sztumie, Kwidzynie i Malborku - nie brakuje, a także dalsze wsparcie archeologów.

Potrzebny jest też ktoś, kto zainicjuje akcję. Może być to grupa zapaleńców, takich jak w Sztumie, zakochanych w przeszłości swojego miasta i pragnąca stworzyć coś, co przyciągnie do Dzierzgonia turystów.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzierzgon.naszemiasto.pl Nasze Miasto