- Nie będę za was płacił mandatów - rzucił kierowca w stronę pozostałych pasażerów, jakby się usprawiedliwiając. Dodał też, że w ostatnich dniach w autobusach i busach firmy, w której której pracuje (jest to jeden z prywatnych przewoźników obsługujący połączenia na Powiślu i Żuławach, które z jakichś względów PKS uznał za nierentowne) przeprowadzane są częste kontrole sprawdzające, czy pasażerowie jeżdżą w maseczkach.
- Byłem świadkiem jak ukarano mandatami dwóch chłopaków, którzy wysiedli z autobusu, zdjęli maseczki, ale rozmawiając stali zbyt blisko siebie - kontynuował kierowca.
Być może jeśli chodzi o ostatnie zdarzenie, to mężczyzna nieco konfabulował, ale faktem jest, że za brak maseczki w środkach masowej komunikacji (autobusach, busach, pociągach, tramwajach) grozi obecnie dotkliwa kara. Wszystkich lekceważących obowiązek noszenia masek kierowca może zgdnie z prawem wyprosić, a gdy trafią oni na kontrolera muszą się liczyć z mandatem w wysokości 500 zł. To nie wszystko - jeśli skierowany zostanie wniosek do Sanepidu, to kara może wynieść nawet 30 tys. złotych.
Strach się bać.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?