Jak pisze o sobie sama artystka - Malarstwo i rysunek od zawsze mnie pociągały. I choć los nie dał mi pójść artystyczną ścieżką edukacji za młodu - dziś oddaję się pasji malarstwa, kiedy tylko mam czas i siły. Tak, siły - bo cały swój świat „obrabiam” tylko jedną dłonią. A marzenie o ukończeniu szkoły plastycznej spełniło się - jestem absolwentką Akademii Sztuk Pięknych.
Mieszkam na Kaszubach, w Glinczu, a pochodzę z Przodkowa - czytamy w opowieści Anity Domerackiej o sobie samej. - Moje prace w większości przedstawiają martwe natury - przeróżne przedmioty życia codziennego i otaczającego świata, bez znaczenia symbolicznego, rozstrzygnięte malarsko pod kątem światła i barw. Popełniam także akty, maluję pejzaże i obrazy o tematyce animalistycznej. W swoim dorobku mam także nokturny i portrety. Inspiracje czerpię z różnych nurtów, takich jak: impresjonizm, postimpresjonizm, ekspresjonizm, kubizm, kapizm. Moją ulubioną barwą jest fiolet, który od zawsze kojarzył się z władzą, uduchowieniem i szlachetnością. W latach 60. fiolet stał się kolorem buntu i przemian, uznawano go za niekonwencjonalny i prowokujący, jego odcienie stały się symbolem młodości i poszukiwania wolności… Niekiedy bohaterem mojego obrazu jest ktoś, często coś, a czasem i krajobraz... - zależy, co dusza podpatrzy… A moja dusza jest: kolorowa, wrażliwa, szlachetna, szczera, dyskretna, konkretna, nastrojowa, ekscentryczna, nieufna, rogata, pyskata, wybuchowa. Takie są też moje obrazy - dodaje Anita Domeracka.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?