Piłkarską jesień Powiśle zakończy spotkaniem z Radunią II Stężyca, ale wróćmy jeszcze do przedostatniego meczu, w którym drużyna z Dzierzgonia pokonała u siebie 2:0 (1:0) Wietcisę Skarszewy.
Powiśle na fali. Szóste zwycięstwo z rzędu
Bramki dla gospodarzy zdobyli Mateusz Muller (27) i Patryk Lewandowski (78). Goście kończyli w dziewiątkę po czerwonych kartkach, obu pokazywanych w konsekwencji dwóch żółtych (36 i 77 minuta).
- Muszę powiedzieć, że nie lubię grać w przewadze, bo zespół wtedy trochę inaczej reaguje. Pewnie, że ta pierwsza czerwona kartka mogła mieć jakieś znaczenie, zobaczył ją kluczowy zawodnik, czyli środkowy obrońca. Ale ja uważam, że my, chociaż nie graliśmy jakiegoś wielkiego futbolu, kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń od początku - komentuje Andrzej Tołstik, trener Powiśla.
Grać w przewadze też trzeba umieć.
Przecież sędzia nie strzelał dla nas bramek - dodaje trener. - Przez całe spotkanie przeciwnik oddał tylko jeden celny strzał na bramkę, jeżeli można to nazwać strzałem. Poza tym, miał dwa niecelne uderzenia i jakieś próby ze stałych fragmentów. Uważam, że odnieśliśmy w pełni zasłużone zwycięstwo. Zwłaszcza w drugiej połowie stworzyliśmy sobie wiele okazji, a jedyne, co mogę poczytywać in minus, to fakt, że nie potrafiliśmy, gdy rywal całkiem stracił nadzieję, przypieczętować swojej postawy bardziej okazałą wygraną. Jednak można się tylko cieszyć, to szóste zwycięstwo z rzędu i kolejny mecz bez straty bramki.
Z Radunią II Stężyca na zakończenie rundy jesiennej Powiśle miało zagrać na wyjeździe, ale uwaga! Nastąpiła zmiana miejsca. Spotkanie odbędzie się w Dzierzgoniu, w najbliższą sobotę (27 listopada) o godz. 11.
- Mieliśmy grać w Stężycy o godz. 13, ale okazało się, że na tę samą porę przełożono mecz pierwszej drużyny. Zaproponowaliśmy więc, że jesienne spotkanie zagramy przy Krzywej, a wiosną gospodarzem będą rezerwy Raduni – mówi Andrzej Tołstik. - Nasz najbliższy rywal to bardzo młody zespół, a co za tym idzie, również bardzo nieobliczalny. Potrafią rozegrać dobre spotkanie z silniejszym przeciwnikiem i stracić punkty ze słabszymi, ale to jest charakterystyczne dla młodych piłkarzy. Jednak my musimy skupić się na sobie, musimy być uważni i zagrać swoją piłkę. Mam nadzieję, że w dobrych nastrojach zakończymy rundę jesienną.
Już depczą po piętach Pomezanii Malbork
Powiśle traci już tylko 8 punktów do lidera. Malborska Pomezania radzi sobie świetnie w tym sezonie. Remis z Beniaminkiem Starogard Gdański w 16 kolejce to pierwsza strata punktów przez podopiecznych trenera Pawła Budziwojskiego. Pozostałe mecze malborczycy wygrali, ale właśnie bardzo dobra seria Powiśla sprawia, że Pomezania nie może czuć się zbyt pewnie. Zwłaszcza że przed nią wyjazdowe spotkanie z Wietcisą Skarszewy. Zwycięstwo dzierzgonian i porażka malborczyków sprawiłyby, że zrobi się jeszcze ciekawiej w kontekście walki o bezpośredni awans do IV ligi.
Musiał kiedyś przyjść moment, w którym zespół z Malborka straci punkty. Przeczuwałem, że będzie to albo z Powiślem, ale tak się nie stało (3:2 dla Pomezanii – red.) albo z Beniaminkiem lub Wietcisą. Beniaminek to zespół, który pod względem kultury gry w tej lidze umieściłbym w pierwszej trójce. Wietcisa, podrażniona dwoma ostatnimi porażkami, na pewno będzie chciała przystąpić do ostatniego meczu na zasadzie „Bij, lidera!” i sprawić sensację, żeby każdy mówił, że to oni jako pierwsi pokonali drużynę z Malborka. Ja natomiast życzę tak samo Powiślu, jak i Pomezanii, by obie te drużyny w przyszłym sezonie zagrały w IV lidze – dodaje Andrzej Tołstik.
Przypomnijmy, że obecny trener przejął Powiśle „awaryjnie” w trakcie rundy jesiennej. Z góry zapowiedział, że poprowadzi zespół tylko do końca piłkarskiej jesieni. Tym bardziej chciałby swoją misję wypełnić w dobrym stylu.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?