Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sztum. PiS: "Usuńmy pomnik sławiący Armię Czerwoną. Ne ma powodu, by czcić bandytów"

Witold Chrzanowski
Witold Chrzanowski
Fot. Archiwum Prywatne
Radni Prawa i Sprawiedliwości będą domagać się usunięcia pomnika czczącego Armię Czerwoną, zlokalizowanego u zbiegu ulic Władysława Jagiełły i Bolesława Domańskiego. Samorządowcy z PiS domagają się także zmiany treści znajdującej się na obelisku (lub raczej UBelisku) tablicy.

Z pomnika zdjęto już co prawda przed laty czerwoną gwiazdę, ale znajdująca się nim dwujęzyczna tablica nadal kłuje oczy mieszkańców. By nie być gołosłownym, zacytujmy jej "polską" część: "W hołdzie poległym bohaterom niezwyciężonej Armii Czerwonej za oswobodzenie z pod jarzma hitlerowskiego faszyzmu prastarych polskich ziem warmińskich społeczeństwo pow. sztumskiego 1945 r."

Pomijając już zawarte na tablicy kłamstwa historyczne (o czym dalej) napis jest pełen rusycyzmów ("oswobodzenie"), kuriozalnych przekłamań geograficznych (zaliczenie ziemi sztumskiej do... Warmii), a nawet zwykłych błędów ortograficznych ("z pod" zamiast "spod").

Poniżej pomnika znajduje się druga tablica z informacją o znajdującej się pod nią mogile zbiorowej 405 żołnierzy Armii Radzieckiej "poległych w walkach o wyzwolenie ziemi sztumskiej w 1945 r."

Działacze Prawa i Sprawiedliwości domagają się likwidacji i tej tablicy, choć jak podkreślają, chcą podejść z szacunkiem do znajdujących się pod nią szczątków.

- Chodzi nam tylko o prawdę historyczną - stwierdza radny powiatowy Zbigniew Pędziwilk, i dodaje: - Po inwazji Rosji na Ukrainę i zbrodniach wojennych jakich dokonują żołnierze rosyjscy, czas zastanowić się poważnie nad usunięciem monumentu gloryfikującego czerwonoarmistów w Sztumie.

Znający dobrze historię ziemi sztumskiej (przypomnijmy, że to m.in. dzięki jego staraniom skarb państwa przejął zamek w Sztumie, czyniąc z niego oddział muzeum zamkowego w Malborku, co zapobiegło dalszej dewastacji cennego zabytku i rozpoczęło proces odbudowy warowni), widzi ogromne analogie pomiędzy tym, co dzieje się obecnie na Ukrainie, a tym, co działo się w 1946 roku na ziemi sztumskiej (i nie tylko sztumskiej - dodajmy).

- Wyzwolenie Sztumu przez Armię Czerwoną, co z lubością przez dziesiątki lat podkreślała peerelowska propaganda, tak naprawdę było wejściem oddziałów sowieckich do niebronionego miasta, które nie miało w dodatku żadnego znaczenia przemysłowego i militarnego. Wejście to zakończyło się dla miasta i jego mieszkańców ogromną tragedią - mówi Zbigniew Pędziwilk.

Radny nie jest gołosłowny, podaje liczne przykłady zbrodniczych czynów "wyzwolicieli".

- Zwycięscy sołdaci dokonywali zbiorowych gwałtów często na nieletnich dziewczętach i starszych kobietach, mordowali i grabili wszystko, co się dało, a kiedy kilku z nich zmarło po wypiciu preparatów znajdujących się w jednej ze sztumskich drogerii, to ich kompani w akcie zemsty spalili miasto, niszcząc je niczym hordy mongolskie w XIII wieku - opowiada samorządowiec.

Dla komunistycznych władców PRL fakt ten, dobrze znany sztumianom i przekazywany z pokolenia na pokolenie, nie miał specjalnego znaczenia. Przez dziesięciolecia, dla podtrzymania "przyjaźni polsko-radzieckiej", składano kwiaty pod pomnikiem. Czyniono tak nawet przez wiele lat po roku 1989.

- Władze samorządowe i przedstawiciele władz sztumskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej jeszcze nie tak dawno w hołdzie oprawcom składały tu wiązanki - mówi Zbigniew Pędziwilk.

To o czym nie pamiętali polityce lewicy żyje w świadomości mieszkańców miasta i powiatu.

- Sztumianie nie zapomnieli o radzieckim bestialstwie. Teraz, gdy codziennie docierają do nas informacje o rosyjskim ludobójstwie dokonywanym, tym razem, na Ukrainie, a także gdy władze rosyjskie chcą zniszczyć pomnik w Katyniu dla ponownego zacierania prawdy o zbrodni wojennej dokonanej przez NKWD na polskich oficerach w 1940 roku, nie ma żadnych powodów dla dalszego czczenia barbarzyńców i ich gloryfikacji. Dlatego też radni z Prawa i Sprawiedliwości złożą wniosek o usunięcie pomnika u zbiegu ulic Władysława Jagiełły i Bolesława Domańskiego i zmiany treści tablicy - kończy radny Zbigniew Pędziwilk.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzierzgon.naszemiasto.pl Nasze Miasto