Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sztum. Minęło już 10 lat od śmierci kronikarza Sztumu

Anna Sztym
archiwum własne
Minęło dziesięć lat, od kiedy nie ma z nami Henryka Lipskiego, kronikarza i fotografa. Odszedł zmęczony chorobą. Do końca zachował tak charakterystyczną dla niego pogodę ducha.

Nie znajdziemy sztumianina, który nie znałby pana Henia - tak o nim mówiono. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy wszystkim, otwarty na drugiego człowieka - taki był Henryk Lipski. Do Sztumu sprowadził się w 1958 roku i otworzył zakład fotograficzny. Przez jego atelier przeszło wielu adeptów fotografii. Był mistrzem w zawodzie i egzaminatorem w Cechu Rzemiosł w Gdańsku.

- Mąż nigdy nie różnicował ludzi i nie dzielił ich ani ze względu na wykształcenie, ani pochodzenie, ani status majątkowy - wspomina Gabriela Lipska, żona fotografa-kronikarza. - Pomagał każdemu, kto go o pomoc prosił i zawsze miał czas, by się zatrzymać, porozmawiać, uścisnąć dłoń.

Pana Henia ciepło wspominają też dorosłe już "sztumskie" dzieci. Pan Henryk przez wiele lat fotografował dzieci od żłobka, aż po szkołę średnią. Robił zdjęcia portretowe, do dokumentacji i rodzinne.Jego ulubione powiedzonko: "o, ptaszek leci!" wykrzykiwane zawsze przed naciśnięciem migawki sprawiało, że i dorośli i dzieci uśmiechali się naturalnie, a w ich oczach "zapalały się iskierki" radości.
Henryk Lipski dokumentował zdjęciami wszystko to, co przez lata działo się w Sztumie. Żadna uroczystość nie mogła się obyć bez Pana Henia i jego aparatu. Fotografowanie to był cały jego świat.
Henryk Lipski przez wiele lat zasiadał w Radzie Miejskiej. Był społecznikiem. Nie znosił bezczynności, stale go gdzieś nosiło. Rozpoczynał dzień od spaceru ulicami miasta i deptakiem. Fotografował przyrodę, ludzi wypoczywających po pracy, piękniejące miasto.

Kochał Sztum. To tu znalazł swoje miejsce na ziemi. Wielokrotnie podkreślał to, że choć wcale się tu nie urodził to właśnie ze Sztumem czuje się najbardziej związany, bo tu zostawił serce i tu jest jego rodzina.
A rodzina była dla niego najważniejsza. Wspólne wyjazdy wakacyjne, pikniki, wypady do lasu, ogniska... Dzieci podtrzymują ten zwyczaj, ale bez Pana Henia nic nie jest takie same. Nawet cukierki czekoladowe, które zawsze w cudowny sposób "znajdowały" się w kieszeni jego marynarki smakują dziś inaczej.
Ważnym elementem działalności fotograficznej Henryka Lipskiego było wydanie pocztówek - najbardziej znane są zdjęcia zrobione przez Henryka Lipskiego z pokładu samolotu, na których Sztum wygląda jak wyspa.

Henryk Lipski byłby dumny patrząc na piękniejący Sztum. Jego ukochany deptak zmienił się nie do poznania. Miałby nieskończenie wiele tematów do zdjęć...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzierzgon.naszemiasto.pl Nasze Miasto