Pociąg z tysiącem pasażerów na ponad dwie godziny utknął w polu w powiecie sztumskim. Wodę dowieźli policjanci

Całą historię zrelacjonował Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Sztumie. W niedzielę ok. godz. 16.30 na linii kolejowej nr 9, w odległości około 1200 metrów od stacji Mleczewo (gm. Stary Targ), doszło do awarii pociągu PKP Intercity relacji Kołobrzeg - Łódź Kaliska. W wagonach znajdowało się około tysiąca pasażerów.

Dzień był bardzo gorący i duszny, a prognozy wieszczyły nadejście kataklizmów pogodowych. Kierownik składu powiadomił dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Sztumie, a on skierował na miejsce funkcjonariuszy.

- Policjanci w porozumieniu z Powiatowym Centrum Zarządzenia Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Sztumie podjęli działania zmierzające do zapewnienia bezpieczeństwa pasażerów ze względu na panującą aurę pogodową oraz wysokie temperatury. O zdarzeniu poinformowano Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego – informuje Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego sztumskiego starostwa.

CZYTAJ TEŻ: Kobieta potrącona przez pociąg ekspresowy w pobliżu miejscowości Kątki

W związku z awarią przestała działać klimatyzacja. Wodę pitną, która była w pociągu, została rozdysponowana wśród pasażerów przez drużynę konduktorską. Ale to było za mało. Po ustaleniach z wicewójtem Starego Targu Łukaszem Merchutem policjanci dowieźli do składu pasażerskiego około 1000 butek wody pitnej z zasobów gminy Stary Targ.

Świetna robota i bardzo dobra współpraca z Komendą Powiatową Policji w Sztumie i gminą Stary Targ. Około godz. 18.45 została podstawiona zapasowa lokomotywa, która po wykonaniu wszystkich czynności zabrała skład w dalszą drogę – wyjaśnia WBiZK sztumskiego starostwa.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!