Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Wybory prezydenckie zagrożone? W niektórych gminach nikt nie zgłosił się do pracy w komisjach wyborczych

Piotr Piesik
Piotr Piesik
Piotr Piesik
Pandemia koronawirusa powoduje, że z wielu stron nadchodzą informacje o zagrożeniu przeprowadzenia planowanych na 10 maja wyborów prezydenckich. Samorządowcy alarmują, że po prostu niemożliwe będzie dopełnienie wszystkich wymogów organizacyjnych. Potwierdza to sytuacja w gminach powiatu sztumskiego - w gminie Stary Targ nie ma ani jednego zgłoszenia do pracy w komisji wyborczej!

Burmistrz Sztumu Leszek Tabor już kilkanaście dni temu napisał do komisarza wyborczego w Gdańsku, że w jego opinii przeprowadzenie wyborów prezydenckich od strony organizacyjnej jest w praktyce niemożliwe.

- Komisarz wyborczy w żaden sposób nie odpowiedział na moje pismo - informuje Leszek Tabor. - Tymczasem w myśl kodeksu wyborczego to komisarz jest odpowiedzialny za przygotowanie i przeprowadzenie wyborów, natomiast wszystkie obowiązki przerzucono na barki gmin. Do 10 kwietnia można zgłaszać członków komisji wyborczych. Jeszcze przed wybuchem epidemii koronawirusa zgłosiło się 6 osób, teraz zgłoszeń już nie ma wcale. Do sprawnego przeprowadzenia wyborów potrzebnych jest około 110 osób dla obsadzenia wszystkich komisji obwodowych plus około 10 pracowników samorządowych. Na terenie Sztumu we wszystkich wyborach organizowane są 2 obwody zamknięte, w Szpitalu Polskim oraz Zakładzie Karnym. Wystąpiłem do dyrektorów tych jednostek o wiadomość, czy w obecnej sytuacji epidemiologicznej jest możliwość organizacji takich obwodów. Dodać trzeba, że zwyczajowo na terenie naszej gminy prowadziliśmy dowozy autobusowe dla wyborców mieszkających w oddalonych sołectwach, by umożliwić im oddanie głosu. Reasumując - realizacja kalendarza wyborczego będzie stanowić rozhermetyzowanie wszystkich wprowadzonych ograniczeń uzasadnionych pandemią koronawirusa. Zaczynam się zastanawiać, czy bardziej obowiązuje mnie kodeks wyborczy, czy kodeks karny? W myśl kodeksu karnego kto naraża pracowników sobie podległych na utratę zdrowia podlega karze. Jak więc mam skierować pracowników samorządu do działania przy wyborach? - kończy burmistrz Leszek Tabor.

Słowa włodarza Sztumu potwierdza Jolanta Szewczun, burmistrz Dzierzgonia. Tutejszy samorząd odebrał wiele zgłoszeń chętnych do pracy w komisjach wyborczych, lecz jeszcze przed wybuchem epidemii. Nie wpłynęły jeszcze sygnały o rezygnacjach, lecz trzeba się z nimi liczyć. Burmistrz nie wyobraża sobie delegowania pracowników gminy do czynności obsługi przy wyborach. Łącznie w całej gminie potrzeba blisko 100 osób.

Pod pewnym względem klarowna jest sytuacja w gminie Stary Targ - nie zgłosiła się jeszcze ani jedna osoba chętna do pracy w komisji wyborczej. Termin mija 10 kwietnia. Do przeprowadzenia wyborów potrzeba około 40 ludzi.

Trzy zgłoszenia chętnych zanotowano w gminie Mikołajki Pomorskie. To zaledwie jedna dziesiąta potrzebnej liczby ludzi.

- Składy komisji wyborczych mieliśmy w dużej części obsadzone, lecz nie mamy dziś potwierdzenia czy ci ludzie będą gotowi do pracy. Mamy sygnały, że będą rezygnowali w obawie przed epidemią. Łącznie potrzebujemy około 40 osób - informuje Krzysztof Kosuda, zastępca wójta gminy Stary Dzierzgoń.

We wszystkich gminach powiatu sztumskiego istnieje natomiast klarowna sytuacja pod względem lokali wyborczych - niemal w komplecie znajdują się w budynkach stanowiących własność gmin: szkołach, świetlicach wiejskich, ośrodkach kultury. Wyjątki to wspomniane obwody zamknięte w Sztumie oraz szkoły podlegające samorządowi powiatu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto