Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatni moment na złożenie wniosku o dopłaty

Piotr Piesik
Piotr Piesik
15 czerwca upływa termin składania przez rolników wniosków o tzw. dopłaty bezpośrednie. Rozmawiamy o tym z Mirosławem Szczepankiem, kierownikiem sztumskiego biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Powiat sztumski znajduje się na ostatnim miejscu w województwie pomorskim pod względem składania przez rolników wniosków o dopłaty bezpośrednie - taką informację przekazał pan radnym powiatu podczas niedawnej sesji Rady. Czy wynika z tego zagrożenie dla naszych rolników?

Ostatnie miejsce w województwie o którym mówiłem radnym, nie pociąga za sobą żadnych wymiernych skutków albo kar, choć oczywiście nie jest równocześnie powodem do dumy. Zagrożenie? Jest jedno - jeżeli rolnik spóźni się ze złożeniem wniosku o dopłaty, najpierw poniesie konsekwencje finansowe, potem może całkowicie stracić szansę na pieniądze.
Termin przyjmowania wniosków upływa 15 czerwca. Jest to termin ustawowy. Jeżeli ktoś się spóźni, ma jeszcze czas do 10 lipca, lecz za każdy dzień roboczy spóźnienia potrącany będzie 1 procent dopłat. Po 10 lipca wniosek nie będzie już w ogóle rozpatrywany, jako złożony po terminie.

Ilu rolników już złożyło wnioski? Jak wygląda to w innych powiatach naszego województwa?

Na dzień 1 czerwca dokumenty złożyło 805 rolników. Dla porównania podam, że w roku ubiegłym łączna liczba wniosków wynosiła 1280, dwa lata temu około 1300. Czyli na dzień 1 czerwca w powiecie sztumskim przyjęliśmy około 62 procent, najlepiej wyglądało to w powiecie kościerskim - około 81 procent.

Kto może składać wnioski, o których mówimy? Ilu potencjalnych wnioskodawców mamy w naszym powiecie?

Nie wdając się w szczegóły - są to wnioski o przyznanie płatności w ramach systemów wsparcia bezpośredniego, potocznie nazywane dopłatami. Mogą się o nie ubiegać wszyscy rolnicy, którzy posiadają przynajmniej jeden hektar gruntów rolnych. Hektar realny, fizyczny, żaden przeliczeniowy, aby wyjaśnić to ludziom, którzy na co dzień z rolnictwem nie mają wiele do czynienia. Dokładna liczba rolników działających w naszym powiecie oparta jest na liczbie przyjmowanych wniosków. Trzeba przecież założyć, że jeśli ktoś spełnia wymogi ustalone przez ustawodawcę do ubiegania się o dopłaty bezpośrednie, będzie chciał z tej możliwości skorzystać. Osób rejestrujących się u nas jako beneficjenci jest więcej, ale wynika to z tego, że zajmujemy się nie tylko systemem wsparcia bezpośredniego.

Czy przygotowanie wniosku o dopłaty jest trudne? Czy każdy rolnik może sobie z tym samodzielnie poradzić?

Istotnie, od bieżącego roku zmieniły się zasady przyznawania wsparcia bezpośredniego, zajmujemy się ponadto szeregiem płatności związanych z produkcją, na przykład płatnościami do bydła i krów. Te wszystkie zmiany spowodowały, że przygotowanie wniosku jest bardziej skomplikowane niż w latach poprzednich. Może być to jeden z powodów, dla których przyjęliśmy do tej pory tylko dwie trzecie przewidywanych wniosków, ale przecież w innych powiatach obowiązują te same zasady, a liczba wniosków jest większa.
Ponadto podczas przygotowywania wniosku można skorzystać z pomocy doradców Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego oraz doradców indywidualnych. Wielu rolników tak czyni, bo to oszczędza wiele czasu, a doradcy są na bieżąco ze wszystkimi zmianami w przepisach. Specjalne stanowisko dla doradcy ODR mamy także w naszym sztumskim biurze powiatowym Agencji.
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na specyfikę powiatu sztumskiego. Z jednej strony postrzegani jesteśmy jako powiat mały, z racji powierzchni. Choć na przykład powiat lęborski wypłaca rolnikom dwa razy mniej świadczeń. Istnieje też opinia, że jesteśmy modelowym powiatem rolniczym, z dużą średnią powierzchnią gospodarstwa. To ma znaczenie także w przypadku sporządzania wniosków o dopłaty, ponieważ w przypadku gospodarstw do 10 hektarów zasady wypełniania dokumentów są dość proste, powyżej tej powierzchni wniosek jest już bardziej złożony.

Załóżmy, że kilkuset rolników postanowi złożyć wnioski o dopłaty w ostatniej chwili. "Zmieszczą się" w ustawowym terminie, lecz pewnie przysporzy to wam sporo dodatkowej pracy?

To prawda. Każdy wniosek to dokument, który musi zostać poddany analizie, podane w nim dane są wprowadzane do systemu informatycznego Agencji. To wymaga czasu. Już nie wspominam o tym, że odbywają się kontrole rzetelności wypełniania wniosku i zamieszczonych w nim informacji. W naszym biurze pracuje nad wnioskami 10 osób, to nie jest liczna obsada. Z praktyki lat ubiegłych wiemy, że jesteśmy w stanie gruntownie opracować w trakcie jednego dnia około 30 wniosków. Tymczasem obawiam się, że będą dni, kiedy wpłynie do nas nawet ponad 50 wniosków. My będziemy musieli sobie z tym poradzić, natomiast pociąga to za sobą też uciążliwości dla rolników. A w przypadku pomyłek i błędów wzywamy rolnika do poprawki, uzupełnienia, często musi ponownie do nas przyjeżdżać. Dlatego warto nie czekać do ostatniej chwili.
Chciałbym również poinformować o godzinach pracy naszego Sztumskiego Biura Powiatowego ARiMR w ostatnim tygodniu przyjmowania wniosków w dniach 11, 12 i 15 czerwca - w godzinach od 7.30 do 20.00, natomiast w sobotę, 13 czerwca w godzinach od 7.30 do 15.30.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto